Teoria Wiki
Advertisement

Według tej teorii jeden z głównych bohaterów znanego serialu komediowego pt. "Świat według Kiepskich" o imieniu Arnold Boczek w przeszłości był żonaty.

Choć ta teoria może wydawać się głupia, bo sam bohater przyznawał wielokrotnie, że jest kawalerem, to w samym serialu istnieją przesłanki, które mogą zaprzeczyć temu, iż bohater faktycznie nie miał wybranki serca.

Przykład 1: W odcinku "Wiara czyni cuda" Helena Paździoch, gdy słyszy hałas z domu Arnolda, wypowiada zdanie, że ten dźwięk dochodzi z mieszkania Boczków. Po tej scenie jest przedstawiona sytuacja, kiedy Boczek, umoczony w winie, kłóci się z jakimś mężczyzną. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, iż to może być jego krewny, ale nie ma na to absolutnego dowodu. Równie dobrze może to być jego kolega z pracy, czy ze szkoły. W takim układzie, kto jeszcze mieszka u Boczka, skoro Helena powiedziała jego nazwisko w liczbie mnogiej? Możliwe, że wtedy Boczek naprawdę mieszkał z kimś z członków swej rodziny, najprawdopodobniej z żoną.

Przykład 2: W odcinku "Rolki, czyli Total gigant" Arnold Boczek wyznał Ferdkowi, że kiedyś obiecał żonie futro. Ten fakt już dawno został zauważony przez fanów serialu, ale jest to zwykle uznawane za błąd w scenariuszu.

Warto zwrócić uwagę, iż te zdarzenia miały miejsce w pierwszych odcinkach serialu, czyli w momencie, kiedy obrysowywała się fabuła serialu. Sam ten fakt może potwierdzać teorię lub ją negować. Należy pamiętać, iż zazwyczaj odcinki Kiepskich nie mają dużej ciągłości fabularnej, co oznacza, że tylko część wydarzeń, jakie się przytrafiły postacią sitcomu, ma swe skutki w dalszych odcinkach. Przykładem może być przypadek Umci Umci, który "zgwałcił" Kiepskiego, by urodził mu dziecko, czy spotkanie z krasnoludkami. Ciągłość programu powinny zakłócać między innymi momenty śmierci bohaterów w innych odcinkach.

Przyjmując to, że część odcinków ma minimalną ciągłość fabularną, możemy jednak spróbować wyjaśnić, dlaczego Boczek uznaje się za kawalera, a nie za rozwodnika, czy wdowca. Prawdopodobnie moment rozstania z żoną był bardzo traumatyczny dla bohatera, iż postanowił wymazać z głowy i z otoczenia wszelkie wspomnienia i rzeczy, które przypominały ukochaną. W tym procesie "amnezji" pomagali mu sąsiedzi, którzy chcąc troszczyć się o Boczka, postanowili sami nie wspominać o żonie. Z czasem sam Arnold Boczek oraz jego najbliższe otoczenie zapomnieli o wszystkim, co było związane z żoną i przyjęli, że Boczek od zawsze był kawalerem. Jeśli przyjmiemy, że Arnold Boczek faktycznie jest projekcją wyobraźni bohaterów serialu, jak to miało miejsce w odcinku "Wszechobecny", to przebieg tego działania mógł przejść bez najmniejszego problemu.

Advertisement